Nie będe zadawać retorycznego pytania CZY WARTO? Bo chyba każdy, kto ogląda swoje zdjęcia z dzieciństwa wie, ile radości mu to przysparza. Zdjęcia mają magiczną moc zachowywania chwil tu i teraz. Dla mnie są najwspanialszą pamiątką na lata. Chciałabym kiedyś pokazać je wszystkie mojej córeczce i opowiedzieć jak wyglądały te 9 miesięcy oczekiwania na nią, na jej przyjście na świat.

Od zawsze byłam mega sentymentalna. Zdjęcia były dla mnie formą upamiętnienia pięknych chwil, lubię wracać do starych zdjeć z czasów studiów, do tych szalonych lat, gdzie wszystko było proste, łatwe i przyjemne  Teraz gdy mimo, iż moje spojrzenie na świat, na życie, na ludzi i na przyszłość jest zupełnie inne niż wtedy – miłość do zdjęć pozostała.

Jest tu masa osób z Siedlec i okolic, które śledzą mojego bloga, specjalnie dla Was jest ten wpis, ponieważ chciałabym byście poznali Julitę. Dzięki niej mam kolejną piękną i delikatną domową sesję brzuszkową. „Julita Wołoszyn Photography” świetnie uchwyciła czas mojej ciąży, który właśnie w tamtej chwili, był jednym z najtrudniejszych. Po wyjściu ze szpitala musiałam dużo leżeć, oszczedzać się i nie mogłam kategorycznie wychodzić na spacery. Z jednej strony można by pomyśleć – KATASTROFA – dla tak aktywnej osoby jak ja. Ale dlaczego nie wykorzystać tych chwil właśnie po to by w sposób 100% bezpieczny uchwycić kilka kadrów i zapisać ten stan na zdjęciach?

Julita – DZIĘKUJĘ ! Dziekuję za zdjęcia, za te emocje, które wtedy nam towarzyszyły i za wspaniały spokojny dzień, który spędziłyśmy.

Polecam Wam z całego serca Julitę, jeśli chcecie w prosty sposób upamiętnić Wasze domowe wspólne chwile. Sesje lifestylowe to coś co zawsze będzie na topie, co nigdy nie będzie niemodne czy wstydliwe. Naturalność i niewymuszone pozy to przyszłośc fotografii. Gwarantuję Wam, że już po kilku chwilach Julita będzie Wam tak bliska jak jedna z najlepszych koleżanek. Jest bardzo ciepłą, otwartą i niesamowicie kontaktową osobą. Absolutnie nie czuje się przy niej spięcia czy dyskomfortu. A więc na co czekacie? Czas umówić się na sesje!

A OTO NASZE EFEKTY:

Pozwolę sobie dodać jeszcze jedno – często słyszę od fotografów, że klienci boją się takich sesji domowych, bo najzwyczajniej w świecie wstydzą się, że ich dom nie jest do fotografowania. Pamiętajcie, że te sesje to głównie emocje, nie musicie mieć domu z katalogu, wystarczy wysprzątać jedno miejsce w domu które najbardziej lubicie i pstrykać  Ja wybrałam dwa miejsca, moją ukochaną sypialnie i ulubiony fotel w pokoju dziennym. Moje dwa ulubione miejsca do relaxu.

I to wszystko  można zrobić bez żadnego wysiłku. Przy ulubionej kawie lub herbacie, w ulubionym fotelu. Po prostu bez nadęcia i spiny  Lifestylowo!

Polecam Wam odwiedzić profile Julity i zaobserwować je, czeka tam na Was dużo nowości i pomysłów  A może z czasem nabierzecie ochoty by umówić się na własną sesję? Przed Wielkanocą oferowała swoim klientom mozliwość wzięcia udziału w minisesji, z przyjemnością oglądałam efekty. Niebawem kolejne plany na minisesje  Może to coś dla Was?

Facebook TUTAJ

Instagram TUTAJ

Od zawsze byłam mega sentymentalna. Zdjęcia były dla mnie formą upamiętnienia pięknych chwil, lubię wracać do starych zdjeć z czasów studiów, do tych szalonych lat, gdzie wszystko było proste, łatwe i przyjemne  Teraz gdy mimo, iż moje spojrzenie na świat, na życie, na ludzi i na przyszłość jest zupełnie inne niż wtedy – miłość do zdjęć pozostała.

Jest tu masa osób z Siedlec i okolic, które śledzą mojego bloga, specjalnie dla Was jest ten wpis, ponieważ chciałabym byście poznali Julitę. Dzięki niej mam kolejną piękną i delikatną domową sesję brzuszkową. „Julita Wołoszyn Photography” świetnie uchwyciła czas mojej ciąży, który właśnie w tamtej chwili, był jednym z najtrudniejszych. Po wyjściu ze szpitala musiałam dużo leżeć, oszczedzać się i nie mogłam kategorycznie wychodzić na spacery. Z jednej strony można by pomyśleć – KATASTROFA – dla tak aktywnej osoby jak ja. Ale dlaczego nie wykorzystać tych chwil właśnie po to by w sposób 100% bezpieczny uchwycić kilka kadrów i zapisać ten stan na zdjęciach?

Julita – DZIĘKUJĘ ! Dziekuję za zdjęcia, za te emocje, które wtedy nam towarzyszyły i za wspaniały spokojny dzień, który spędziłyśmy.

Polecam Wam z całego serca Julitę, jeśli chcecie w prosty sposób upamiętnić Wasze domowe wspólne chwile. Sesje lifestylowe to coś co zawsze będzie na topie, co nigdy nie będzie niemodne czy wstydliwe. Naturalność i niewymuszone pozy to przyszłośc fotografii. Gwarantuję Wam, że już po kilku chwilach Julita będzie Wam tak bliska jak jedna z najlepszych koleżanek. Jest bardzo ciepłą, otwartą i niesamowicie kontaktową osobą. Absolutnie nie czuje się przy niej spięcia czy dyskomfortu. A więc na co czekacie? Czas umówić się na sesje!

A OTO NASZE EFEKTY:

Pozwolę sobie dodać jeszcze jedno – często słyszę od fotografów, że klienci boją się takich sesji domowych, bo najzwyczajniej w świecie wstydzą się, że ich dom nie jest do fotografowania. Pamiętajcie, że te sesje to głównie emocje, nie musicie mieć domu z katalogu, wystarczy wysprzątać jedno miejsce w domu które najbardziej lubicie i pstrykać  Ja wybrałam dwa miejsca, moją ukochaną sypialnie i ulubiony fotel w pokoju dziennym. Moje dwa ulubione miejsca do relaxu.

I to wszystko  można zrobić bez żadnego wysiłku. Przy ulubionej kawie lub herbacie, w ulubionym fotelu. Po prostu bez nadęcia i spiny  Lifestylowo!

Polecam Wam odwiedzić profile Julity i zaobserwować je, czeka tam na Was dużo nowości i pomysłów  A może z czasem nabierzecie ochoty by umówić się na własną sesję? Przed Wielkanocą oferowała swoim klientom mozliwość wzięcia udziału w minisesji, z przyjemnością oglądałam efekty. Niebawem kolejne plany na minisesje  Może to coś dla Was?

Facebook TUTAJ

Instagram TUTAJ

Skomentuj