Wózek – czyli symbol wyprawki. Przyznam się Wam, że już dawno dawno temu rozpoczęłam poszukiwania. Pod koniec pierwszego trymestru przeglądałam już strony producentów i szukałam ciekawych rozwiązań. Przynam się Wam tak zupełnie szczerze – żaden wózek, który widziałam nie spełniał moich oczekiwań dopóki nie zobaczyłam Dubatti. Gdyby nie ten wózek nie trafilibyśmy pewnie z Kubą do Muppetshop. To dzięki marce Dubatti odnalazłam super sklep, w którym udało nam się znaleźć praktycznie 80% pozycji z wyprawki.

Początkowo wózek widzieliśmy jedynie w sieci i już wtedy zrobił na nas wrażenie. Przede wszystkim spodobał się nam wizualnie, urzekł nas tym, że w 100% moglismy go skonfigurować w kwestiach kolorystycznych. Muppetshop okazał się jedynym dystrybutorem wózków Dubatti w Polsce i takim oto sposobem odwiedziliśmy sklep osobiście i wiedzieliśmy, że nie tylko wózek tam zamówimy.

Terenowa wersja zobowiązuje  Wszystkie zdjęcia, które widzicie w tym wpisie zostały wykonane w Folwarku Ruchenka  przez moją Lenę, ja natomiast mam na sobie moją ukochaną sukienkę autorstwa Drimi – ta sama firma, która przygotowała moją kreację na BabyShower.
Kolorystyka Dubatti One

W wyborze naszego wymarzonego wózka dla Sary postawilismy na stonowaną kolorystykę i elegancki design. Wersja black&white wygrała jednogłośnie. Ani przez pół sekundy nie spieraliśmy się co do wyboru kolorystyki wózka. Tak samo jak w kwestii imienia byliśmy zgodni w 100%.

Mam dla Was wspaniałą wiadomość, jeśli myślicie o zakupie Dubatti – nie ma (chyba  ) dwóch takich samych Dubatti! Konfiguracja każdego z elementów daje kupującemu tysiące możliwości. Każdy może mieć swoje unikalne Dubatti, wybierając kolory takich elementów jak: 

– rodzaj zawieszenia: terenowe (All-terrain) lub miejskie (City line)
– kolor stelaża
– kolor skórzanego wykończenia
– kolor tapicerki gondoli i siedziska spacerowego
– kolor budki

Trzeba to mocno podkreslić, spośród konkurencji Dubatti wyróżnia się tym, że można go sobie dowolnie skonfigurować. Dla mnie takie personalizowanie produkty to ogromny plus. Stworzyliśmy swój wymarzony wózek, dla nas jedyny w swoim rodzaju 

Na pierwszy rzut okaz Dubbati One wygląda solidnie i jest po prostu ładny – każda wersja kolorystyczna ma w sobie dużo klasy i smaku. A jak wyglądają pozostałe parametry? Czy tylko kwestie wizualne były dla nas ważne? OCZYWIŚCIE ŻE NIE!  

Dubatti One 2w1 oraz to co braliśmy pod uwagę przy wyborze wózka dla naszej Córeczki
Mocowanie Gondoli

Oboje z Kubą nalezymy do wysokich osób. Podczas oglądania wózka na żywo odkryliśmy, że w Dubatti ciekawą opcją jest możliwość zamontowania siedziska i gondoli na dwóch różnych wysokościach (wyżej lub niżej o 4 cm). Z całą pewnością może być to mocny argument za zakupem tego wózka przez wysokich rodziców. Na nas podziałało!

Gondola

Gondola to główny element każdego wózka i gdybym miała opisać ją jednym słowek to jest dla mnie po prostu ZGRABNA i delikatna  W wózku Dubatti gondola mocowana jest na ramie, tej samej, na której później zamocuje się spacerówkę. Pewnie nie zwróciłabym na to uwagi, ale mój mąż podczas skręcania uśmiechał się, że jest to świetne rozwiązanie, dzięki któremu wózek w trakcie przechowywania zajmuje naprawdę niewiele miejsca, a jak wiecie nasze M2 nie ma dużo miejsca na takie gadżety. Gondola w porównaniu do innych modeli wózków jest na prawdę spora i powinna nam do zimy bez problemu starczyć, opowiem Wam o tym oczywiście po użytkowaniu, w zestawie był również materacyk.

Budka

Moje koleżanki mają wózki innej firmy i zwracały mi na to uwagę by wózek, który wybiorę miał tzw. WENTYLACJĘ  Zwróciłam na to uwagę i Dubatti One ma to wbudowane.

Dodatkowo można siatkę przykryć materiałem i tym sposobem powiększyć budkę.

Stelaż i kółka

Stelaż, a konkretnie kółka do Dubatti One dostępne są w dwóch wersjach – miejskiej i terenowej. Kuba nie chciał słyszeć o miejskich mniejszych kółkach  To był jego jedyny warunek – duże kółka koniec kropka. Pewnie ma racje, nie spierałam się  Będziemy dużo spacerować nad zalewem, a tam podłoże jest różne, dodatkowo będziemy często jeżdzić za miasto więc opcja terenowa jest zdecydowanie odpowiedniejsza dla nas. Pomimo terenowej, czyli cięższej wersji – wózek jest bardzo zwrotny i lekko się nim manewruje. Pamiętam jak zaskoczyło mnie to w sklepie i powtarzałam to setki razy „Jaki on jest wygodny w prowadzeniu!”.

Kuba docenił również stelaż po jego złożeniu. Ja tam się na tym nie znam, ale on twierdzi, że zajmuje bardzo mało miejsca po złożeniu i idealnie mieści się nam na przedpokoju za szafką na buty  Małe M2 ma swoje minusy, niestety.

Rączka

Rączkę w wózku Dubatti One możecie zatrzymać na trzech różnych wysokościach, dzięki czemu możemy wybrać wysokość odpowiednią do naszego wzrostu, by jak najłatwiej prowadziło nam się wózek.

Hamulec

To nasz pierwszy wózek więc nie mam jeszcze porównania, ale zwróciłam uwagę na to, że hamulec znajduje się w praktycznym jak dla mnie miejscu.

Kosz na zakupy

Początkowo wydał mi się dość niewielki, ale zaskoczył mnie swoją pojemnością, gdy włożyłam do środka kocyk i kilka innych akcesoriów. Posiada magnetyczne zapięcie, więc można przechowywać tam różne nawet najmniejsze rzeczy.

Wersja spacerowa

Tą opcję pokażemy Wam wraz ze zmianą potrzeb podróżowania Sary  Myślę, że na jesieni pojawi się drugi wpis w stylu recenzji na podstawie użytkowania i tego czy nasz wybór był właściwy i czy polecilibyśmy go znajomym 

Dodatkowe Akcesoria

W podstawowej wersji Dubatti One otrzymujecie w komplecie folię przeciwdeszczową, która w naszym przypadku przy białej budce będzie bardzo potrzebna. Dodatkowo możecie dokupić takie akcesoria jak:

  • śpiworek do wózka,
  • parasolka,
  • torba na zakupy
  • adaptery do fotelika samochodowego,
  • dodatkowe kółka

My zdecydowaliśmy się na razie na adaptery do fotelika samochodowego. W zimę na pewno dokupimy śpiworek. Myślę jeszcze o parasolce, ale nie wiem czy mi się przyda. Poradźcie!

Gdzie kupić Dubatti One ?

Tak jak wspomniałam na początku – jedynym dystrybutorem Dubatti Stroller w Polsce jest sklep Muppetshop. Tam stacjonarnie możecie zobaczyć wózek i ocenić jego funkcjonalność wedle Waszych potrzeb. Nam taka wizyta bardzo pomogła.

Ale już w sieci możecie podejrzeć jego konfiguracje kolorystyczne i ceny. TUTAJ

Comments

  • Gosia
    30 listopada -0001

    Po roku używania wózka jest Pani nadal z niego zadowolona? Przymierzam się do kupna tego wózka natomiast cały czas mam obawy co do pompowanych kół (czy sie nie przebija, czy trzeba dopompowywac). Gondola również jest słabo zakryta przy głowie dziecka szkoda ze osłonka nie jest do samego konca budki. Bardzo proszę o informację jaka jest teraz Pani opinia.

  • Monika
    30 listopada -0001

    Czy budkę można zdjąć i wyprać ? Tez zastanawiam się nad biała ale boje się ze szybko się zabrudzi

  • Ewa
    30 listopada -0001

    Przeogromne gratulacje Kingus zawsze murem za Tobą ♥️♥️♥️

  • Kornelia Rudawska
    30 listopada -0001

    Witaj Kochana
    Rzeczywiście łezka zakręciła się w oku i wzruszenie ponownie chwyciło za gardło…
    To był wyjątkowy dzień i wyjątkowe spotkanie
    Organizacja i formuła przyjęcia na piątkę z plusem!
    Niezapomniane wrażenia wizualne i smakowe.
    Ciekawe wykłady i atrakcje.
    Piękne nagrody i prezenty.
    Grono inspirujących i zdolnych osób, które wspierały Twoje działania.
    Wielkie chapeau bas dla wszystkich!
    W zasadzie można by tak wymieniać bez końca…
    Ale przede wszystkim sympatyczne, uśmiechnięte Mamy i pośród tego wszystkiego Ty, taka ciepła i prawdziwa, skromna i inspirująca jednocześnie…
    Kinga, dziękuję Ci za te chwile, na pewno zawsze zostaną w mojej pamięci i z wielką przyjemnością będę do nich wracać

  • Karolina
    30 listopada -0001

    Tak się realizuje cele i spełnia marzenia! Cieszę się Kinga, że mogłam być tak blisko kiedy to się działo <3

  • 30 listopada -0001

    Piękna, biała girlanda. Takie balonowe dekoracje łączone z kwiatami są naprawdę dobrym pomysłem .

  • 30 listopada -0001

    Pamiętam pierwsze urodzinki mojej córeczki 🙂 Ileż to było planów i zamieszania z ich organizacją 🙂 Ciasta, balony i dekoracje. Całe szczęście prezent był wymyślony przez babcię więc to zeszło z mojej głowy 😉

  • Karolina
    30 listopada -0001

    Przeczytałam z zapartym tchem, świetnie opisałaś wyjazd a zdjęcia po prostu przepiękne 🙂 Trochę mi to przypomina nasz wypad do SPA, tyle, że my byliśmy w Ustce (Hotel Lubicz: https://hotel-lubicz.pl/.) ja dopiero co dowiedziałam się o ciąży, więc byliśmy przeszczęśliwi, a sam wyjazd tylko to szczęście i więzi pogłębił. Też korzystaliśmy z pakietów SPA dla dwojga, mieliśmy masaże, aromaterapię, na sam koniec czekała na nas kolacja przy świecach. Mój mąż początkowo sceptycznie podchodził do tego całego SPA, ale po wszystkim zmienił zdanie, bardzo mu się tam spodobało 🙂

  • 30 listopada -0001

    Ja też kiedyś miałam podobnie 🙂

  • Gosia
    30 listopada -0001

    Przeczytałam bardzo uważnie Twój wpis i mam pytanie co do kremu z masłem mango i koktajlu witaminowego pod oczy, czy lekarz zezwolił na ich używanie? Po sprawdzeniu składu zauważyłam, że zawierają substancje, które nie są wskazane dla kobiet w ciąży.
    Bardzo proszę o komentarz w tej sprawie

  • Marcelina
    30 listopada -0001

    Hej! Planujesz jeszcze jeden termin?

  • Monika
    30 listopada -0001

    Mam pytanie odnośnie warsztatów z makramy? Kto będzie je prowadził? I czego możemy się na nich nauczyć? Tzn będziemy robić makramę ścienną, torebkę czy ewentualnie coś innego?
    Pozdrawiam,
    Monika

  • Aleksandra
    30 listopada -0001

    Szkoda, że link miał się tu pojawić a się nie pojawił. 🙁

  • 30 listopada -0001

    Piękne zdjęcia! Bardzo miło się czytało Twojego bloga. Zastanawiałam się nad tym Greentomem, ale w końcu wybór padł na X-Lander X-Pulse. Ale koleżanka go ma, chodzimy często na spacery i też jest zadowolona. Pozdrowienia!

Skomentuj